Gdy rano się obudził Justina nie było już obok mnie. Zajrzałam w telefon, może napisał mi smsa, no ale nic nie dostałam. Ubrałam się, umyłam zęby i włosy. Później zeszłam na dół, do kuchni.
Na bufecie leżała kartka, na której pisało:
" Kochanie, przepraszam Cię,
ale Scooter zadzwonił i musiałem jechać do Niego i obgadać sprawy
związane z trasą koncertową. Jak wrócę to Ci to wynagrodzę
Justin ♥ "
Odłożyłam kartkę na miejsce, usiadłam na krześle i wtedy sobie uświadomiłam, że jest 20 sierpnia i niedługo zaczyna się szkoła, Justin będzie najprawdopodobniej w trasie koncertowej, a moi rodzice będą nalegali żebym wróciła do Polski bo przecież muszę szkołę skończyć. Nie wiem jak to będzie. Domyślam się tylko, że nie będzie za kolorowo.
Dzwonek do drzwi...
-Kogo niesie tak rano - powiedziałam sama do siebie, później spoglądając na zegarek...nie było już tak rano, była godzina 1 po południu.
Wstałam, otworzyłam drzwi. Zobaczyłam tam dziewczynę. Tak na oko 20 lat, ciemne włosy, wysoka, szczupła...nie to co ja. Jednym słowem atrakcyjna.
-Hej, jest Justin ? - zapytała.
-Nieee, Ty jesteś Demi Lovato ? !
-Tak,a Ty pewnie jeste...
-Aaaaaaaaaaaa - przerwałam Demi - O boże, przepraszam, wejdź - zaprosiłam Ją do środka.
Byłam w szoku, no ale powinnam wiedzieć, że Juss tylko w takim towarzystwie się obraca...
-Ja jestem....
-Emilka - dokończyła Demi - Justin dużo, na prawdę duuużo mi o Tobie mówił.
-Heh, jak to On - zaśmiałam sie głupio - a Justina nie ma, jest gdzieś tam na spotkaniu ze Scooterem...
-Acha...Mmmm, mogę się napić ? Strasznie mi w gardle zaschło.
-No jasne...Może być sok ?
Demi pokiwała głową, że tak.
Nalałam soku do szklanki podając później ją do Demi.
Do domu wszedł Justin, podszedł do mnie.
-No hej Kocie - powiedział i dał mi buzi.
Po czym podszedł do Demi przywitał się z nią, dając jej coś do ręki mówiąc:
-Najlepszego staruszko
-Eeej ! Nie śmiej się bo też będziesz taki stary jak ja ! Dzięki ; *
-A Kochanie, za jakieś 10-15 minut jedziemy do Rafała, więc się uszykuj jak jeszcze nie jesteś gotowa - poinformował mnie chłopak.
-A Ty Demi co chciałaś ? Bo zjawiając się tu popsułaś niespodziankę, no ale co tam nie ? - pow. Justin
-A tak chciałam pogadać, poużalać się nad sobą i takie tam - odp.
-Deeemi, znowu zaczynasz temat, który zresztą nie jest prawdą i którego nie lubię.
Demi spuściła głowę, Justin usiadł obok przyjaciółki, objął ją i zaczął:
-Demi, posłuchaj mnie uważnie, bo nie będę się powtarzał...
Poszłam na górę, bo w końcu nie moja sprawa o czym będą rozmawiać.
Wejdę sobie na FB i TT bo dość dawno mnie tam nie było. Najpierw weszłam na FB, miałam 154 zaproszenia do znajomych, 15 wiadomości i aż 1020 powiadomień.
Zaakceptowałam zaproszenia, później zabrałam się za czytanie wiadomości, dwie pierwsze były od znajomych z klasy, a reszta od chłopaków, którzy się na mnie uwzięli...
Czytam jedną z nich:
"Jak tam Ci się z tym pedałem żyję ?
Nie zdradził Cię jeszcze ze swoimi kumplami ? "
Drugą...
"Dziwie Ci się, że z nim jesteś, myślałem, że lubisz mężczyzn,
a nie dziewczynki, lesbijeczko. No ale wiesz ja lubię lesbiji,
to jak coś to możemy się umówić na co nie co"
Trzecią...
"No siema dziwko. Zrobiłabyś mi loda, za darmo ?
Bo ja bardzo chętny jestem jeszcze na dodatkowy bonus,
zerżnięcie takiej suki, jaką jesteś ! "
Zrzuciłam laptopa z nóg, założyłam buty, zbiegłam po schodach i wybiegłam z domu, a za mną Justin.
Biegłam przed siebie, z dala od wszelkiej cywilizacji.
Miałam dość !
Nikt nigdy nie zrozumie, że zostałam skrzywdzona i wykorzystana !
-Emilka ! Stój ! - krzyczał Justin
Nie zwracałam na Niego uwagi. Nagle chłopak złapał mnie za rękę przy czym nie zatrzymał.
-Skarbie, co się stało ? - zapytał
-Gówno Cię to obchodzi ! Ty pewnie też mnie wykorzystałeś jak reszta ! Myliłeś się, nie jestem dziwką, którą możesz sobie przelatywać za każdym razem jak masz ochotę ! Ale nie Mój drogi ! Ja nie będę teraz taka głupia jak wcześniej ! - wrzeszczałam na chłopaka...
-Ale Emilka ...
-Zamknij się ! Zostaw mnie !
Wyrwałam się Justinowi i pobiegłam do domu dziadków.
Wbiegłam do domu, a później do swojego pokoju trzaskając drzwiami.
Usiadłam na podłodze i zaczęłam jeszcze bardziej płakać.
Dziadek wszedł do pokoju.
-Emilko, co się stało ? Czy to ten chłopak Cie skrzywdził ? - zapytał.
-Nie ważne, zostaw mnie w spokoju, proszę - odp. zapłakana
-Kochanie, nie płacz będzie dobrze - powiedział dziadek wychodząc z pokoju.
-Nic kurwa nie będzie dobrze, już nigdy ! NIGDY ! - powiedziałam sama do siebie.
Po chwili do pokoju wpadł Bartek z Olą.
-Boże Emi, co się stało ? - zapytał Bartek
-Nic serio, nic takiego - odp. - Kurna, w sumie to się stało ! Jestem pewna, że Justin był ze mną tylko dlatego, że wiedział, że będzie mógł mnie wykorzystywać i robić ze mną co chcę !
Ola mnie przytuliła i pocałowała w polik.
-I co teraz zrobisz Emilka ? - zapytała
Westchnęłam i powiedziałam zdecydowanie...
-Wracam do Polski. Jak najszybciej !
________________________________
No i jest 14 Moi Kochani ! ♥
Dzięki, że jesteście ze mną !
No to teraz podbijamy stawkę ; p
8 komentarzy i będzie nowe NN ^ ^
Więc Go, Go, Go !
Nie ma na co czekać ♥