Poszłam z Justinem na górę. Pomagał mi się spakować...
Gdy się spakowałam była godzina 6.30 pm. Zeszliśmy na dół, pożegnaliśmy się z dziadkami i wyszliśmy z domu.
-Kochanie, daj tą walizkę - pow. Justin.
-Dobra, już. Będę niosła - odp.
Chłopak wyrwał mi walizkę z ręki i powiedział:
-Nie będziesz tachała tak ciężkich rzeczy.
-Tsaaa - odp.
Po paru minutach byliśmy u Justina...
Chłopak znów wyrywał się żeby nieść mi walizkę. No spoko. Jak chce mieć chory kręgosłup to już Jego problem, bo ja się już przyzwyczaiłam do ciężarów moich bagaży. Weszliśmy do domu, Justin zaniósł walizkę na górę, a gdy zszedł to zapytałam Go:
-A może chciałbyś dzisiaj spać ze mną ?
-Chciałbym, ale nie mogę - odp.
-Dlaczego ? !
-Bo byś mnie za bardzo kusiła - pow. chłopak zagryzając wargę.
-Emm, taa...A tak serio ?
-No przecież Ci powiedziałem. No i jeszcze nie chcę, bo wiesz, Twoi dziadkowie...
-Ehem, a widzisz tu gdzieś moich dziadków ? - zapytałam sarkastycznie.
-No nie, ale ja słowa próbuje dotrzymywać Skarbie, więc wybacz, ale nie - odp Justin.
-No, ale przecież się nie dowiedzą - pow. do Justina, który było widać, że jest już wkurzony, że mu wiercę dziurę w brzuchu...
-Oj no, Emilka. Nie rozumiesz. Dałem słowo Twoim dziadkom i nie mogę no ! - powiedział podniesionym tonem chłopak.
-Nie krzycz na mnie ! - wrzasnęłam.
-Nawet nie zacząłem ! - odwrzasnął Justin
-Właśnie widzę !
Powiedziałam to i wbiegłam na górę, do pokoju Justina i zamknęłam z hukiem drzwi.
Po chwili poszłam się umyć, wyszłam z łazienki na chwilę, żeby wziąć piżamę.
Zaglądam do walizki, a tam jej nie ma...
A tam ! Pożyczę sobie od Justina jakieś bokserki i koszulkę.
Zaczęłam szperać po szufladzie z bokserkami. Nie oszukujmy się, szukałam najładniejszych.
Znalazłam te sławne fioletowe bokserki. Gdy wyciągnęłam je dość energicznie moim oczom ukazały się prezerwatywy...
Eeee...nie wiem po co mu one jak się tak wzbrania od seksu i w ogóle. No, ale zostawie tam gdzie były, bo w końcu nie moje, nie ruszam.
Później poszukałam jakiejś koszulki, tym razem wzięłam jakaś pierwszą lepszą z brzegu. Ubrałam się.
Co prawda koszulka wisiała na mnie jak na miotle, a bokserki w kroku były dużo za duże, no ale co tam.
Spojrzałam na telefon, była godzina 8.50pm. Zachciało mi się strasznie jeść i pić, no więc musiałam zejść na dół, gdzie był Justin. Zeszłam po cichu po schodach, wychyliłam głowę. Justin oglądał telewizję. Przeszłam cicho przez salon do kuchni...
Otworzyłam lodówkę, a tam co ? !
Pingwiny ! Nic, absolutnie nic. Oprócz jakiś napojów.. Wzięłam cole, jakiś kubek. Nalałam do kubka. Cole wzięłam w rękę, tak jak kubek, przeszłam do salonu. Stanęłam na przeciwko Justina, tak, że zasłaniałam mu telewizor.
-Justin, jestem głodna, a w lodówce nie ma nic - poinformowałam Go.
-Ehem...I co teraz ? Pójdziesz głodna spać? - pow. Justin
-Nieee....jeżeli coś zamówimy - pow. z uśmieszkiem
-Heh, no okej. Co chcesz? - zapytał
-Sałatke z owocami morza - odp
-Emm...No dobra, ja sobie wezmę tortillę. - pow. sam do siebie chłopak
Justin wybrał numer i zamówił to co chcieliśmy. Po 20 minutach przyszedł facet z zamówieniem. Zleciałam na dół po swoje, podziękowałam Justinowi dając mu buzi w policzek, po czym wróciłam do siebie.
Zjadłam sałatkę, zostawiłam kubełek na ziemi i poszłam spać...
Obudził mnie w nocy czyjś uścisk...
-Justin ? - zapytałam zaspana.
-Tak Kotku, śpij - odp.
-Co Ci się stało, że przyszedłeś ?
-Nic - odpowiedział
-Tak to byś nie przyszedł - powiedziałam
-Zasnąć nie mogłem.
Odwróciłam się twarzą do Justina.
-Dlaczego ? - zapytałam
-Głowa i brzuch mnie boli - odp. mi chłopak
-Ojj. Biedaczku - powiedziałam
I przytuliłam się do klatki chłopaka. On pocałował mnie w czoło i powiedział:
-Nie wiem co bym bez Ciebie zrobił. Działasz cuda, nic nie boli - pow. Juss
-I pewnie wcale nie bolało - odpowiedziałam sobie.
A Przystojniak pokiwał głową, że dobrze myślę.
-Ale i tak Cie Kocham nad życie - powiedział z uśmiechem na twarzy.
-Ja też tylko, że bardziej...
-Nie prawda, bo ja - zaczęliśmy się przekomarzać.
Po chwili Justin przytulił mnie tak mocno, całym ciałem, że poczułam Jego, no wiecie...przyrodzenie...Chłopak nie puszczał...
-Justin nie mogę oddychać - skłamałam, no bo przecież nie powiem mu, że czuje Jerrego i ma się odsunąć.
Justin odsunął się trochę, położył rękę na moim brzuchu i zaczął jeździć po nim palcami co mnie bardzo drażniło bo mam gilgotki i gruby brzuch...
-Justin, łaskoczesz - poinformowałam, chłopaka, który wcale nie miał zamiaru zaprzestać.
Więc odwróciłam się, wskoczyłam na chłopaka i zaczęłam próbować Go łaskotać, co mi się nie udało bo Justin był szybszy. Po chwili przestał, a ja położyłam się mu na klatce. Zaczęliśmy się namiętnie całować. Poczułam ręce Justina na swoich pośladkach i poruszające się w górę i dół biodra.
-Kochanie chcesz tego? - zapytał chłopak
-Mhm - odp.
Chłopak zsunął bokserki, które miałam na sobie. Następnie koszulkę, którą rzucił na podłogę. Zeszłam niżej i zaczęłam zdejmować bokserki Justina.
Wzięłam Jego " sprzęt " do buzi i zaczęłam robić mu dobrze. W pokoju było słychać tylko ciche jęki chłopaka. Po chwili zamieniliśmy się rolami.
Chłopak rozszerzył moje nogi i zaczął działać cuda swoim językiem. Jęczałam jak opętana. Pewnie sąsiedzi mnie słyszeli, ale co tam.
Gdy Justin wszedł we mnie, cicho zajęczałam. Chłopak poruszał delikatnie biodrami i pojękiwał cicho.
Justin oparł się rękoma koło mojej głowy, schylił się i zaczął całować mnie po szyi, a później wpił się mocno w moje usta. Justin po chwili zrobił szybki i mocny ruch biodrami. Stęknęliśmy razem głośno, co oznaczało, że doszliśmy. Chłopak położył się obok, a ja na Jego ciepłej i spoconej klatce.
Zasnęliśmy tak obydwoje....
____________________________________
Przepraszam, że tak długo, ale miałem problem,
Mam i chyba będę miał, takie życie...
Będę się starał dodawać jak najszybciej się tylko da...
Ale minimum 5 komentarzy ^ ^ no więc do dzieła ! !
Próbuje pisać rozdziały o takiej samej długości
Żeby nie były za krótkie ; )
Komentować i polecać ! ; * ♥
Nareszcie X DD Zajebistyy rozdzial . Oni sie nie zabezpieczyli . ! :DD Bedzie ciazaaa . ! Czyli kolejny zajebisty watek : 33 Niecierpliwie czeksm na nn . ; **
OdpowiedzUsuńSwietny ♥ nareszcie to zrobili :xx
OdpowiedzUsuńCzekam na nastepny.. dodaj szybko :)
świetny ten blog tak trzymaj ! ;)
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńNa reszcie :D
A co z Rafałem ??
Czekam na nn i mam nadzieje że nie będę musiała tak długo czekać :)
Ciekawee ;D
OdpowiedzUsuńŚwietne. Ciekawe co z Rafałem *_*
OdpowiedzUsuńNOOOO WRESZCIE XD
OdpowiedzUsuńApate
Nie bd Ci pisać jaki to świetny ten blog, bo chyba każdy to wie. Masz talent do pisania. Ide czytać nexta xoxo ;****
OdpowiedzUsuń/Katie.